Lubuska Izba Rolnicza » Archiwum bloga » SPOTKANIE Z PRZEDSTAWICIELAMI ANR
Główna » Aktualności

SPOTKANIE Z PRZEDSTAWICIELAMI ANR

Autor: Red. dnia 28 października 2016

21 października 2016 r. w biurze Sekcji Zamiejscowej Gospodarowania Zasobem OT ANR w Międzyrzeczu odbyło się spotkanie, w którym uczestniczyli przedstawiciele ANR w osobach: Adam Struziak – Kierownik Sekcji Sprzedaży Nieruchomości w Biurze Prezesa, Tomasz Maleszewski i Antoni Benina-Brzozowski z Zespołu Kontroli Biura Prezesa, Roman Jabłoński – zastępca dyrektora Oddziału w Gorzowie Wlkp., Wanda Bednaruk – koordynator Sekcji Zamiejscowej Gospodarowania Zasobem w Międzyrzeczu oraz Paweł Egrowski – rolnik, prowadzący gospodarstwo w Jeleniegłowach pod Międzyrzeczem. Lubuską Izbę Rolniczą reprezentował Eugeniusz Rudkiewicz – kierownik biura Oddziału Terenowego w Gorzowie Wlkp.

Przyjazd przedstawicieli ANR z Warszawy był wynikiem wielokrotnych próśb Pana P. Egrowskiego o interwencję w sprawie nadmiernego wyłączania gruntów z przedmiotu dzierżawy nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, ostatnio kierowane do Pani Anny Zając-Plezia, Dyrektor Zespołu Gospodarowania Zasobem Biura Prezesa ANR, podczas posiedzenia Lubuskiego Forum Rolniczego, z zarzutem że nikt go nawet nie powiadomił że będzie przeprowadzana kontrola. W sprawie Pana Egrowskiego interweniowała również Lubuska Izba Rolnicza.

Pan P. Egrowski przedstawił sytuację swojego gospodarstwa i fermy tuczu trzody chlewnej w związku z wyłączeniem mu gruntów, za zgodą i bez zgody, pod potrzeby miasta, pod drugi park przemysłowy. Twierdził, ze zgodnie
z treścią umowy dzierżawy wyłączenia miały mieć miejsce w przypadku sprzedaży gruntów, „a nie dzierżawienia, jeżeli w planie będzie zapis o przeznaczeniu tych gruntów na cele inne niż rolnicze. Nie wszystkie wyłączone grunty są zagospodarowane, niektóre do dzisiaj leżą odłogiem, dlatego wnioskował, że wyłączenia zostały przeprowadzone za wcześnie. A są to najlepsze ziemie w okolicy, klasy III. Dlatego jako rolnik nie może się z tym zgodzić. Nie zgadza się z tym że grunty wcześniej wyłączone leżą odłogiem, a prowadzone są kolejne wyłączenia, co nie pozostaje bez wpływu na kondycję jego gospodarstwa.

Przedstawiciele Agencji wyjaśniali, że Agencja jest zobowiązana przekazać gminie daną nieruchomość na cele przeznaczone zgodnie z uchwalonym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, w którym przeznaczenie gruntów jest inne niż rolnicze. Wyłączenia były dokonane ze względu na przeznaczenie działki na cele nierolnicze. Jeżeli w planie jest taki zapis to Agencja ma prawo wyłączyć grunty z dzierżawy.

Na niektóre wyłączone grunty, a nie zagospodarowane przez gminę ogłoszony został przetarg na dzierżawę krótkoterminową, w którym Pan Egrowski nie uczestniczył, i obecnie użytkują je inni rolnicy.

Następnie odbyła się wizja w terenie wyłączonych działek. Po wymianie sprzecznych poglądów na temat ich prawidłowego rolniczo zagospodarowania oraz wyjaśnieniu że Agencja nie ma wpływu na sposób zagospodarowania gruntów będących już własnością gminy, spotkanie się zakończyło.

Przedstawiciele Biura Prezesa ANR wysłuchali uwag i racji rolnika, dlatego należy mieć nadzieję, że stosowne decyzje zostaną podjęte.

E.R.

ROZMOWA Z PAWŁEM EGROWSKIM

Z Pawłem Egrowskim, rolnikiem z miejscowości Jeleniegłowy pod Międzyrzeczem rozmawiam po spotkaniu z przedstawicielami ANR. Pan P. Egrowski posiada gospodarstwo o powierzchni 342 ha, w którym uprawiane są zboża, rzepak i kukurydza. Gospodar-stwo specjalizuje się w chowie trzody chlewnej. Odchowywane są prosięta do warchlaków w ilości 9 000 szt. jednora-zowo, w 4 rzutach w ciągu roku. Pan Paweł jest już trzecią kadencję członkiem Międzyrzeckiej Rady Powiatowej LIR, w której reprezentuje rolników z gminy Międzyrzecz.

Proszę przedstawić sytuację swojego gospodarstwa.
W dniu 01 lutego 1994 r. w drodze przetargu wydzierżawiłem od Agencji Nieruchomości Rolnych gospodarstwo „Obra” o powierzchni 527,19 ha, po byłym Państwowym Gospodarstwie Rolnym. W 1994 roku za moją zgodą wyłączone zostało 64 ha gruntów klasy III i IV, pod warunkiem dalszej dzierżawy od gminy na takich samych zasadach jak od ANR, do czasu zagospodarowania tej nierucho-mości przez gminę zgodnie z uchwalonym planem zagospodarowania przestrzennego.

W 2000 roku, również za moją zgodą, wyłączone mi zostało następne 62 ha pod drugi park przemysłowy oraz
z przeznaczeniem na budowę obwodnicy Międzyrzecza. Razem 126 hektarów.

Zarzucał Pan przedstawicielom ANR wyłączenia gruntów bez uzgodnień.
W tzw. międzyczasie, w okresie pomiędzy tymi wyłączeniami miały miejsce wyłączenia mniejszych areałów, bez uzgadniania ze mną. Po 2000 r. również wydzielono mi dalsze grunty z dzierżawy. Ogółem za zgodą i bez uzgodnień wyłączono mi 191 ha, tj. ok. 36 %powierzchni., co dla gospodarstwa w którym prowadzona jest hodowla trzody chlewnej o średnio-rocznych stanach 9 000 sztuk nie jest bez znaczenia.

Działka 26/2 wydzielona mi została bez wcześniejszego jej wypowiedzenia oraz działka 22/1 o powierzchni ok. 10ha, której w 2015 r. użytkownikiem został nowy dzierżawca. W podobny sposób wydzielono mi z dzierżawy działkę 6/2
o areale 18 ha i wydzierżawiono innemu dzierżawcy.

W jaki sposób zostały zagospodarowane wyłączone nieruchomości?
Teren przeznaczony pod Park Przemysłowy, w mojej ocenie, wykorzystany jest w 50 %. I te niezagospodarowane grunty, zgodnie z ustaleniami, gmina miała mi wydzierżawić. Uważam, że działki nr 26/3, 22/2 oraz 6/2 nie powinny być wyłączone z mojego gospodarstwa ponieważ po wyłączeniu przez pewien okres były odłogowane i dopiero po mojej wieloletniej interwencji w różnych instytucjach zostały wydzierżawione innym rolnikom.

Dlaczego Pan nie wziął udziału w przetargach na ich dzierżawę?
Nie wiedziałem że takie są organizowane. A nikt z pracowników Agencji mnie o tym nie poinformował.

Jak ocenia Pan lokalizację drugiego parku przemysłowego?
Jest to nietrafiony pomysł ze względu na bliskość fermy tuczu trzody chlewnej i związane z nią sprawy odorowe. Już dzisiaj niektórym przeszkadzają odory z fermy, alarmując że śmierdzi. Na pewno sprawy zapachowe będą odnoszone przez przyszłych inwestorów. Więc prowadzenie hodowli będzie się wiązało z określonymi trudnościami. Chociaż przedstawiciel ANR z Warszawy przekonywał mnie, że to przyszły inwestor będzie zobowiązany do sporządzenia raportu oddziaływania na środowisko a nie ja jako już prowadzący tu hodowlę od wielu lat. Moim zdaniem działka nr 24 o powierzchni 14 ha nigdy nie powinna być przeznaczona na park przemysłowy z racji sąsiedztwa fermy wielkotowarowego tuczu trzody chlewnej. Nie można organizować Parku Przemysłowego na działce łączącej się z fermą.

Jaki jest rezultat dzisiejszego spotkania i wizji w terenie?
Panowie z Agencji przekonywali mnie, że Agencja jest zobowiązana przekazać gminie grunty mające przeznaczenie na cele nierolnicze w planie przestrzennego zagospodarowania i że mieli takie prawo.  W terenie pokazałem nieprawidłowe zagospodarowanie gruntów przez obecnych dzierżawców, gruntów Skarbu Państwa nad którymi Agencja sprawuje nadzór, gruntów które zostały mi wcześniej wyłączone. Panowie wysłuchali moich uwag i zastrzeżeń, obejrzeli te nieruchomości w terenie i wrócili do Warszawy. Nie została spisana nawet notatka.
Ale mam nadzieję że odpowiednie wnioski zostaną wyciągnięte i zostaną podjęte stosowne decyzje ze względu na bezpodstawne wyłączenia.

Jakie są Pana oczekiwania w stosunku do ANR?
Żeby grunty bezpodstawnie wyłączone przywrócono mi do dzierżawy.

Czy chciałby Pan jeszcze coś dodać?
Rodzi się pytanie – dlaczego tyle mi wyłączono gruntów pomimo zgody na wcześniejsze wyłączenia? Dlaczego Agencja wyłącza mi kolejne grunty, skoro te wcześniej wyłączone nie zostały jeszcze zagospodarowane?
Tak duże obszarowo wyłączenia nie są obojętne dla funkcjonowania gospodarstwa.

Dziękuję za rozmowę
Eugeniusz Rudkiewicz

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!
  Copyright ©2024 Lubuska Izba Rolnicza, wszystkie prawa zastrzeżone.