Lubuska Izba Rolnicza » Archiwum bloga » ĆWIERĆ WIEKU PRODUKCJI INDYKÓW NA ZIEMI LUBUSKIEJ
Główna » Aktualności

ĆWIERĆ WIEKU PRODUKCJI INDYKÓW NA ZIEMI LUBUSKIEJ

Autor: Red. dnia 12 grudnia 2013

M. Biegański

Przez 25 lat produkcja indyków w regionie lubuskim była najszybciej rozwijającą się gałęzią produkcji zwierzęcej. Lubuskie jest drugim ośrodkiem w Polsce skupiając 25-30% krajowej produkcji mięsa indyczego.

Branża ta stała się lubuską specjalnością, dobrze rozpoznawalną w kraju. Prowadzona  jest na wysokim poziomie europejskim – dotyczy to ubojni i przetwórni oraz ferm indyczych.

Początki.

W formie zorganizowanej produkcji przemysłowej na Ziemi Lubuskiej indyki produkuje się już od ponad 25 lat. 10 lat wcześniej produkcja ta rozwinęła się tylko na Warmii i Maurach. Koncepcja ówczesnego Zjednoczenia Produkcji Drobiarskiej „Poldrob” zakładała równomierne rozmieszczenie produkcji indyków w całym kraju. Zgodnie z tymi założeniami budowę nowoczesnych ubojni indyków zaplanowano na terenie działania ówczesnych zakładów drobiarskich w Warszawie, Rzeszowie, Chorzowie i Nowej Soli.

Kryzys polityczno-gospodarczy z początku lat osiemdziesiątych XX wieku spowodował, że produkcja indyków (oprócz Warmii i Mazur), rozwinęła się w przemysłowej formie tylko w regionie lubskim. Merytorycznie rozpatrywane ćwierćwiecze produkcji indyków w naszym regionie podzielić można na 3 okresy:

1. – II połowa lat osiemdziesiątych XX wieku,

2. – lata dziewięćdziesiąte XX wieku,

3. – 12 lat XXI wieku.

Organizatorem przemysłowej produkcji indyków w lubuskim stały się Lubuskie Zakłady Drobiarskie z siedzibą w Nowej Soli, później w Świebodzinie, a od 1991r. LZD „Eldrob”. Zorganizowano zaplecze surowcowe (tucz i reprodukcja indyków) i wybudowano nowoczesny zakład drobiarski (ubój indyków i przetwórstwo mięsa z indyków).

Od początku lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku obiekty drobiarskie pozyskiwano z już istniejących kurników, gdyż tylko część była budowana docelowo jako indyczniki. W większości kurniki dostosowywano z dotychczasowej produkcji jaj spożywczych i z tuczu bojlerów kurzych. Modernizacja ich polegała na dostosowywaniu dla potrzeb indyków systemów wentylacji, systemów karmienia i pojenia oraz wymianie pozostałych urządzeń i wyposażenia. Indyczniki dla tuczu indyków lokalizowano wtedy w odległościach do 80 km od Świebodzina.

Równocześnie zorganizowano 15 ferm reprodukcyjnych produkujących jaja wylęgowe. Zlokalizowane były w Poźrzadłach, Rozłogach, Kargowej, Tuchorzy i Wolsztynie. Pisklęta indycze lężone były początkowo w Zakładzie Wylęgu Drobiu w Rosinie, a rok później w Wolsztynie. Stada rodzicielskie najpierw pochodziły z rodzimej hodowli olsztyńskiej – WAMA. W latach następnych importowano je z kanadyjskiej firmy Hybrid Turkeys, później z British United Turkeys.

Z kolei towarowe pisklęta do tuczu indyków z wylęgów krajowych stopniowo uzupełniano importowanymi. Pochodziły one głównie z Niemiec, Francji, Czechosłowacji i z Kanady.

Początkowo tuczone były indyki typu średniego i sprzedawane głównie jako tuszki, półtuszki i elementy dzielone. W latach następnych, zgodnie z zapotrzebowaniem rozwijającego się przetwórstwa, wprowadzono do tuczu indyki typu ciężkiego. Najważniejsze daty z początków przemysłowej produkcji indyków w regionie lubuskim to:

– październik 1986r. – wstawienie pierwszego stada rodzicielskiego w Poźrzadłach,

– lipiec 1986r. – wstawienie pierwszego stada do tuczu w Deszcznie,

– październik 1986r. – pierwsze przemysłowe uboje indyków w LZD Świebodzin.

Osobną uwagę należy poświęcić tematowi przetwórstwa drobiowego.

Początki przetwarzania mięsa indyczego to pierwsza połowa lat osiemdziesiątych. Prekursorem od 1984r. była Gminna Spółdzielnia w Sławie. Ponieważ indyków nie tuczono jeszcze w lubuskim, więc mięso z indyków sprowadzono z olsztyńskiego. Obecnie rejon Sławy, gdzie funkcjonuje kilka zakładów przetwórczych, jest centrum lubuskiego przetwórstwa mięsnego.

W LZD Świebodzin przetwórstwo indyków rozpoczęto w listopadzie 1987r.

Przemysł mięsny przekonał się wtedy, jak cennym surowcem do produkcji przetworzonych wyrobów drobiowych i mięsnych mieszanych, jest mięso z indyków. Tuszka z indyka zawiera w sobie kilkanaście rodzajów mięsa białego i czerwonego.

W pierwszym okresie rozwoju produkcji indyków w regionie lubuskim, tj. w II połowie lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, przemysłowy ubój indyków prowadzony był tylko w Lubuskich Zakładach Drobiarskich w Świebodzinie. Wtedy LZD skupiły następujące ilości indyków:

– 1986r. –    500 ton,

– 1987r. – 4.800 ton,

– 1988r. – 6.100 ton,

– 1989r. – 6.400 ton,

– 1990r. – 5.500 ton.

Stopniowo wielkość ubojów osiągnęła 35% produkcji krajowej.

Lata dziewięćdziesiąte

Drugi etap produkcji indyków, przypadający na dekadę lat dziewięćdziesiątych XX wieku, przebiegał w warunkach gospodarki rynkowej, a więc znacznie odmiennych od okresu poprzedniego. Wtedy produkcja była odgórnie sterowna w ramach gospodarki nakazowo-rozdzielczej. Zmiana nastąpiła po przekształceniach ustrojowych w czerwcu 1989r. Swoboda gospodarcza spowodowała, że stopniowo, oprócz Lubuskich Zakładów Drobiarskich, ubój indyków podejmowały ubojnie prywatne. Poziom technologiczny tych ubojni początkowo był niski. Z biegiem czasu wzbogacały swoje wyposażenie efektywnie polepszając warunki uboju i pozyskania mięsa indyczego. Także zdolności produkcyjne tych ubojni znacząco wzrastały.

Wielkości uboju indyków w lubuskim w tym okresie przedstawiały się następująco:

Z zestawienia wynika jak po kryzysowej dekadzie lat osiemdziesiątych dynamicznie rozwijała się produkcja indyków w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. W ciągu tych 10 lat skup indyków w lubuskim wzrósł 5-krotnie. W tym okresie „oprócz LZD „Eldrob” w Świebodzinie powstało i prowadziło działalność 6 prywatnych ubojni indyków:

– w woj. zielonogórskim: „Bomadek” w Trzebiechowie, „Woldrób” w Wolsztynie, Malcher w Adamowie, Ubojnia Drobiu w Romanówku,

– w woj. gorzowskim: Zakład Drobiarski w Boleminie, „Ekpols” w Deszcznie.

Należy nadmienić, że dotychczasowe rozważania o produkcji indyków w regionie lubuskim, administracyjnie odnoszą się do ówczesnych województw: zielonogórskiego i gorzowskiego.   W W wyniku reformy administracyjnej, na bazie tych dwóch województw, od 1999r. powstało województwo lubuskie. Silny w produkcji drobiarskiej powiat wolsztyński administracyjnie znalazł się w województwie wielkopolskim. Stąd też widoczne obniżenie skupu indyków w latach 1999-2000. Zresztą – w branży indyczej istnieje szersze pojęcie regionu lubusko-wielkopolskiego. Powiązania, szczególnie surowcowe, są tak silne i wzajemnie przenikające, że rozdzielenie hodowli indyków na lubuską i wielkopolską staje się niecelowe.

W dekadzie lat dziewięćdziesiątych istotne zmiany nastąpiły też w sferze reprodukcji indyków. W 1994r. wcześniej wymienieni producenci indyczych jaj wylęgowych zakupili Zakład Wylęgu Drobiu w Skwierzynie. W ramach założonej spółki „Fermpol” z siedzibą w Świebodzinie, jako drugi ośrodek w kraju produkowali pisklęta indycze do tuczu. Odnotować należy istotną zmianę właścicielską. Otóż dotychczasowy organizator produkcji indyków w lubuskim, tj. LZD „Eldrob” Świebodzin, w 1999r. został włączony do lidera produkcji indyków w Polsce – grupy kapitałowej Indykpol w Olsztynie. W następnym roku „Eldrob” utracił palmę pierwszeństwa w produkcji indyków w woj. lubuskim. Od 1994r. najwięcej indyków w regionie skupuje „Bomadek” Sp. z o.o. w Trzebiechowie. Powstały w 1991r. „Bomadek”, zwiększając systematycznie produkcję, stał się trzecią ubojnią w Polsce.

Początek (12 lat) XXI wieku

 Ostatnia dekada ubiegłego wieku charakteryzowała się dynamicznym wzrostem produkcji indyków na ziemi lubuskiej. Tendencje te kontynuowane były od początku XXI wieku. Przyrostowi produkcji towarzyszyła koncentracja. W warunkach gospodarczej konkurencji eliminowane były ubojnie indyków, które nie dostosowały się do zasad gospodarki rynkowej.

W 2001r. w woj. lubuskim skup indyków prowadziło 5 ubojni:

– „Bomadek” Trzebiechów,

– LZD „Eldrob” Świebodzin,

– „Ekpols” Płomykowo,

– ZD Bolemin,

– „Ekofarm” Gozdnica.

W ciągu pierwszych 12 lat XXI wieku skup i obój indyków w lubuskim przedstawiał się następująco:

Jak widać skup indyków żywych w ciągu tego okresu urósł prawie o ponad połowę. Największa dynamika przyrostu przypadła na lata 2004-2005. Wiąże się to z akcesją Polski do Unii Europejskiej i zwiększonym eksportem mięsa z indyków, szczególnie do Niemiec. Tylko w tych 2 latach ubój zwiększył się o blisko 35%. Z kolei w 2009r. zanotowano 25% spadek skupu. Przyczyną jest zakończenie ubojów indyków przez LZD „Eldrob” w Świebodzinie (obecnie kontynuowane jest tylko przetwórstwo mięsa indyczego). Po wielu zmianach własnościowych z uboju indyków zrezygnowano także w ZD Bolemin. W 2011r. skup inyków zakończono także w „Ekofarm” Gozdnica. W tym okresie od 2004r. działalność i ubój indyków rozpoczęła „Biodama” w Sławie.

Miarą pozycji i znaczenia województwa lubuskiego w branży indyczej w Polsce jest udział naszych w całości skupu indyków. Przykładowo, w wybranych latach ten udział wynosił:

– 2001r. – 20%,

– 2004r. – 27%,

– 2008r. – 23%,

– 2001r. – 21%.

Z kolei udział całego regionu lubusko-wielkopolskiego w skupie krajowym wynosił średnio 35%.

W końcu omawianego okresu w 2012r. praktycznie całość skupu indyków w lubuskim zrealizowały już tylko 3 firmy:

– „Bomadek” Trzebiechów – 30.150 ton,

– „Biodama” Sława – 19.600 ton,

– „Ekpols” Płomykowo – 10.400 ton.

W analizowanym okresie zanotowano nowe zjawiska, wynikające z geograficznego położenia naszego regionu oraz faktu swobodnego przepływu towarów w ramach funkcjonowania na rynku Unii Europejskiej. Otóż od 2004r. na teren Polski Zachodniej skutecznie weszły niemieckie wytwórnie pasz. Ich udział w sprzedaży pasz dla indyków w regionie lubuskim osiągał nawet 75%. Duże znaczenie dla branży indyczej w naszym regionie miał też fakt rozpoczęcia skupu indyków przez ubojnie niemieckie. Wyraźnie ułatwiła tą działalność rezygnacja z uboju indyków przez LZD „Eldrob” Świebodzin. Szacuje się, że w 2012r. niemieckie ubojnie z naszego regionu zakupiły prawie 2,5 mln utuczonych indyków.

Duży dostęp zanotowano w technologii produkcji indyków. Dotyczy to zarówno ubojni i przetwórni pasz oraz ferm indyczych. Obecne wymagania w zakresie produkcji bezpiecznej i zdrowej żywności wymusiły na ubojniach indyków dostosowanie do wymogów nowoczesnej produkcji. W tym okresie dużo środków zainwestowano pod kątem wyposażenia technologicznego. Dzięki tym inwestycjom ubojnie i przetwórnie osiągnęły przyzwoity poziom europejski. Sprzedając swoje wyroby na rynki europejskie i do krajów trzecich, dostosowały się do wysokich wymagań europejskich klientów. Ma to formalne potwierdzenie w przyznawanych standardach jakościowych.

Także fermy indycze osiągnęły dobry poziom europejski. Nastąpiła zdecydowana poprawa w wyposażeniu indyczników. Hodowcy zakupują wyższej jakości pisklęta i paszowe mieszanki pełnoporcjowe. Wymagane standardy jakościowe w tuczu indyków wymuszają produkcję z zapewnieniem dobrostanu w utrzymaniu zwierząt i dobrej praktyki produkcyjnej. W efekcie wyniki produkcyjne na fermach indyków ukształtowały się na dobrym poziomie.

Nastąpiła też koncentracja produkcji – średnia powierzchnia produkcyjna farmy indyków w naszym regionie wynosi 4-5 tys. m kw. Zauważalna jest zmiana pokoleń. Coraz częściej właścicielami ferm indyczych zostają następcy hodowców, którzy ćwierć wieku temu rozpoczynali produkcję indyków w regionie lubuskim.

Warto odnotować fakt, że zdecydowana większość producentów w naszym regionie (około 70%) produkuje indyki w ramach zorganizowanych grup producentów rolnych. Pod tym względem zajmujemy pozycję lidera w kraju. W omawianym okresie producenci drobiu organizowali się także w samorządowych organizacjach rolniczych. Producentów wszystkich branż produkcji drobiarskiej skupiały działające w ubiegłym wieku zrzeszenia producentów drobiu. Jednakże najbardziej efektywnie producenci indyków działają w ramach Zrzeszenia Rolników i Producentów „Indyk Lubuski”. Działający od ponad 15 lat „Indyk Lubuski” jest rozpoznawalny w branży indyczej w kraju.

W podsumowaniu należy stwierdzić, że przez 25 lat produkcja indyków na trwałe zadomowiła się na ziemi lubuskiej. Jesteśmy, po Warmii i Mazurach, drugim ośrodkiem tuczu indyków w kraju – region lubusko-wielkopolski skupia 35% całości produkcji. W Polsce lubuskie znane jest z produkcji indyków.

Polska – początki produkcji indyków

Przemysłowa produkcja indyków w Polsce poprzedzona była ekstensywnym chowem indyków od lat powojennych. Prowadzona była głównie w gospodarstwach przydomowych w oparciu o ptaki bezrasowe. Zorganizowany skup indyków żywych rozpoczęto w ramach ówczesnego Zjednoczenia Przemysłu Jajczarsko-Drobiarskiego. Realizowany był w punktach skupu Gminnych Spółdzielni „Samopomoc Chłopska”.

Pierwszy skup indyków zanotowano w 1966r. w ilości 164 ton. W latach następnych skup indyków w tym systemie wzrastał o około 200 ton rocznie.

Przemysłową produkcję indyków w Polsce rozpoczęto w 1976r. w Olsztyńskich Zakładach Drobiarskich. Nastąpiło to z inicjatywy ówczesnego Zjednoczenia Produkcji Drobiarskiej „Poldrob”. We wprowadzaniu tej produkcji korzystano z doświadczeń hodowców USA, Kanady i Europy Zachodniej. Chodzi tu głównie o budowę i wyposażenie indyczników, technologię chowu stad rodzicielskich i komercyjnych oraz technologię uboju indyków. Osiągnięciem w tamtym okresie było wyhodowanie, w ramach ośrodka olsztyńskiego z wiodącą rolą Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie, rodzimej rasy indyków do tuczu. Wyhodowano średnio-ciężki typ indyków WAMA. Osiągane wagi indyków tuczonych to 6-7 kg indyczki i 13-15 kg indory. Indyki sprzedawano głównie w formie tuszek i półtusz.

Wielkość produkcji indyków w II połowie lat siedemdziesiątych XX wieku stopniowo wzrastała i w 1980r. osiągnęła 3.000 ton. Dekada lat osiemdziesiątych to regres w całej gospodarce, także produkcji drobiarskiej. Był to skutek znanych restrykcji politycznych po wprowadzeniu stanu wojennego. Przy ograniczeniach w produkcji pasz przemysłowych (brak komponentów) wyhamowano produkcję kurcząt realizowaną w systemie rozdzielczym wg urzędowych cen skupu i sprzedaży. Ptaki duże, w tym indyki, nie były objęte tym systemem i od połowy 1982r. produkowane były w cenach umownych. W latach 1981-85 nastąpiło podwojenie produkcji – skup indyków wyniósł 6.000 ton w 1985r.

W II połowie lat osiemdziesiątych nastąpiło kolejne przyśpieszenie w produkcji indyków. Istotnym czynnikiem, który się do tego przyczynił, było terytorialne rozszerzenie zasięgu tuczu indyków. Oprócz Warmii i Mazur produkcję indyków rozpoczęto na Ziemi Lubuskiej. Organizatorem tej działalności były Lubuskie Zakłady Drobiarskie w Świebodzinie. Szacunkowo wielkości skupu przedstawiały się następująco:

1986r. –   7.500 ton,

1987r. – 11.500 ton,

1988r. – 14.000 ton,

1989r. – 14.500 ton,

1990r. – 16.000 ton.

Szczególnie istotnym zjawiskiem w tym okresie było rozpoczęcie przetwórstwa mięsa indyczego. Dzięki swym wyjątkowym zaletom okazało się wyjątkowo przydatne pod względem technologicznym w produkcji wędlin drobiowych i mieszanych. W połowie lat osiemdziesiątych prekursorem w przetwarzaniu mięsa z indyków była Gminna Spółdzielnia w Sławie. Od 1988r. przetwórstwo indyków rozpoczęły Lubuskie Zakłady Drobiarskie i Olsztyńskie Zakłady Drobiarskie.

Stąd też wzrosło zapotrzebowanie na tucz indyków typu ciężkiego. Ofertę piskląt rozszerzono o import z Ameryki Północnej i z państw europejskich, głównie z Niemiec.

Polska – lata dziewięćdziesiąte XX wieku

Po recesji w produkcji drobiarskiej z lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, w następnej dekadzie nastąpiło wyraźne ożywienie produkcji. Stało się to przeobrażeniach polityczno-gospodarczych z 1989r. Produkcja drobiarska odradzała się w nowych warunkach gospodarki rynkowej. Dotyczy to szczególnie produkcji indyków. Po roku 1980, oprócz dotychczasowych OZD Olsztyn i LZD Świebodzin, indyki zaczęły ubijać inne zakłady drobiarskie zrzeszone w Zrzeszeniu Produkcji Drobiarskiej „Poldrob”. Dotyczy to głównie ubojni posiadających linie ubojowe do drobiu dużego, szczególnie do uboju gęsi. Jednocześnie od 1991 roku zaczynają powstawać prywatne ubojnie indyków. Szacuje się, że w 1995r. po 5 prywatnych ubojni indyków działało w województwach: olsztyńskim i zielonogórskim, i 2 w woj. gorzowskim. W tym czasie, państwowe dotąd przedsiębiorstwa „Poldrob”, stopniowo przeobrażały się w spółki prawa handlowego.

Skup indyków żywych w latach dziewięćdziesiątych wynosił:

Z zestawienia wynika, że największa dynamika wzrostu produkcji indyków nastąpiła w II połowie lat dziewięćdziesiątych. Poziom produkcji indyków zwiększył się ponad 8-krotnie, przy podwojeniu przyrostu mięsa drobiowego ogółem. W ciągu dekady liczba ubojni, z dwóch wiodących: Olsztyna i Świebodzina, zwiększyła się do blisko 40. Początkowo nowe ubojnie indyków rozpoczynały działalność w prymitywnych warunkach. Zgodnie z wymogami rynku ich poziom technologiczny stopniowo się podwyższał.

Dzięki dostępowi do technologii z zachodnich krajów europejskich, systematycznie poprawiał się poziom wyposażenia ferm indyczych.

Na rynku pojawiły się nowe wytwórnie pasz, specjalizujące się w produkcji pełnowartościowych mieszanek paszowych dla indyków. Hodowcy coraz powszechniej mięli możliwość zakupu dobrych piskląt do tuczu z uznanych firm w kraju i z Europy. Wymienione czynniki umożliwiały osiąganie coraz lepszych wyników produkcyjnych na fermach indyczych. Wstawienia piskląt do tuczu osiągnęły 20 mln wobec niecałych 4 mln sztuk na początku ostatniej dekady XX wieku (załącznik nr 2). W efekcie produkcja mięsa indyczego wzrosła z 0,45 kg do 3,5 kg na 1 mieszkańca.

Dekada lat dziewięćdziesiątych okazała się udana dla całej branży drobiarskiej. Nastąpiło wyraźne odrodzenie branży po recesji produkcji w latach osiemdziesiątych. Bardzo szybko wzrastało spożycie mięsa drobiowego. Okazało się ono konkurencyjne cenowo w stosunku do mięsa czerwonego oraz wyjątkowo dietetyczne, a mięso indycze szczególnie przydatne do przetwórstwa. O ile w ciągu tej dekady roczne spożycie mięsa wieprzowego na 1 mieszkańca utrzymywało się na poziomie 39-42 kg, to spożycie mięsa wołowego spadło z 15,7 kg do blisko 7 kg. Jego miejsce w strukturze spożycia zajęło mięso drobiowe, którego konsumpcja z 8 kg wzrosło do prawie 15 kg na osobę (załącznik nr 4).

Polska – 12 lat XXI wieku

Od początku XXI wieku utrzymywała się kontynuacja wzrostu produkcji drobiarskiej, w tym indyków. Polska stopniowo stawała się czołowym producentem drobiu w Europie. Produkcja indyków przedstawiała się następująco (załącznik nr 3):

Z zestawienia wynika, że największy przyrost produkcji indyków nastąpił po akcesji Polski z Unią Europejską. Dynamika wzrostu w latach 2004-2008 średniorocznie wynosiła 6,5%. Od roku 2008 produkcja indyków w Polsce ustabilizowała się na poziomie 340-360 tys. ton. Wynika to z praktycznych możliwości zbytu mięsa indyczego w ramach konsumpcji wewnętrznej i eksportu. Łącznie w ciągu 12 pierwszych lat XXI wieku produkcja indyków wzrosła z 224 tys. ton do 360 tys. ton, czyli o 60%. Średnioroczny przyrost jest znaczący bo wynosi prawie 5%.

W omawianym okresie postępowała koncentracja produkcji. W 2001r. na rynku funkcjonowało 40 rzeźni indyków żywych. Dalsze 3 ubojnie skupiły powyżej 15 tys. ton. W 2012r. ubój indyków prowadziły już tylko 23 zakłady, w tym powyżej 20 tys. ton było już 8 ubojni. Skupiły one 70% produkcji krajowej.

Liderami na rynku krajowym są: Indykpol Olsztyn, Ekodrob Iława i Bomadek Trzebiechów. W 2011r. skupiły one odpowiednio 47,33 i 30 tys. ton żywca. Powyżej 20 tys. ton indyków skupują: Łukosz Lubajny, Inddrob Grodzisk Wielkopolski, Indyk Mazury Ostród, Biodrama Sława i Prosper Łukta.

W tym okresie ukształtował się następujący układ terytorialny w produkcji indyków w Polsce:

– region Warmii i Mazur – 53%,

– region lubusko-wielkopolski – 33%,

– pozostałe ośrodki – 14%.

Największy wpływ na przebieg produkcji drobiarskiej, tym samym indyków, w omawianym okresie miały wpływ uwarunkowania polityczne i gospodarcze, związane z wejściem Polski do struktur Unii Europejskiej 1 maja 2004r. Dotychczasowo ograniczenia w zbycie mięsa drobiowego, szczególnie w eksporcie, wynikały z limitowanych kontyngentów eksportowych, ustalanych w ramach Światowej Organizacji Handlu WTO. Przystąpienie do Unii Europejskiej wiązało się z przyjęciem przez Polskę unijnych zasad handlu, a sprzedaż do państw członkowskich traktowana jest jako sprzedaż wewnętrzna.

W celu sprostania konkurencji na rynku UE w całym sektorze polskiego drobiarstwa poczyniono szerokie działania restrukturyzacyjne. Nastąpiła rozbudowa zdolności produkcyjnych wraz z zapewnieniem wysokich standardów jakościowych produkowanego mięsa drobiowego. Dotyczy to kurników i indyczników, zakładów wylęgu drobiu oraz ubojni i zakładów przetwórczych. Wskutek poczynionych inwestycji powstała w kraju nowoczesna w skali europejskiej infrastruktura produkcyjna w całym sektorze drobiarskim. Ponadto polski drób stał się cenowo konkurencyjny na rynku unijnym. W latach 2004-2012 roczne tempo przyrostu eksportu kształtowało się od 12% do prawie 50%.

W omawianym 12-leciu wzrostowi produkcji i eksportu mięsa drobiowego towarzyszył wzrost jego konsumpcji w kraju. Możliwe to było dzięki temu, że mięso drobiowe jest tańsze od mięsa czerwonego i związane też jest z postępującą zmianą stylu żywienia w kierunku diety niskokalorycznej o małej zawartości tłuszczu. W 2001r. spożycie mięsa drobiowego wynosiło 17,2 kg na 1 mieszkańca. W 2012r. wzrosło do 26 kg. Odpowiednio produkcja mięsa indyczego wzrosła z 4,7 kg do 7,5 kg (załącznik nr 4). Są to wielkości nawet powyżej średniej europejskiej.

W XXI wieku zanotowano dalszy postęp w technologii tuczu indyków. Swobodny dostęp przy zakupie nowoczesnego sprzętu doprowadził do poprawy wyposażenia ferm indyczych. Hodowcy mają nieograniczone możliwości zakupu wysokiej jakości mieszanek paszowych i piskląt indyczych z najlepszych wylęgarni krajowych i europejskich. Zapewnia to prowadzenie tuczu indyków według wymaganych we Wspólnocie standardów weterynaryjnych i sanitarnych, a także według przepisów dotyczących dobrostanu ptaków oraz środowiska naturalnego.

Oceniając ilościowy stan zaplecza surowcowego branży indyczej w Polsce przyjmuje się, że średnio ferma indyków jest wielkości 5000-6000 m kw. powierzchni produkcyjnej do tuczu. Z kolei z 1000 m kw. indycznika uzyskuje się średnio 120 ton indyków tuczonych.

Przyjmując te założenia szacunkowo obecny stan krajowego zaplecza przedstawia się następująco:

– 3.300 tys. m kw. powierzchni produkcyjnej,

– 650 firm indyczych.

Ta wielkość zaplecza pozwala na wyprodukowanie obecnie 340-360 tys. ton indyków, z możliwościami zwiększania do ponad 400 tys. ton żywca.

Na zakończenie warto przytoczyć kilka danych obrazujących pozycję mięsa drobiowego, w tym indyczego w krajowej produkcji i konsumpcji mięsa ogółem.

Tak więc produkcja żywca drobiowego w 2012r. wyniosła 2.285 tys. ton, w tym:

– kurczęta brojlery – 1.670 tys. ton,

– indyki                  –    360 tys. ton.

O dynamice przyrostu produkcji drobiu świadczą np. dane z roku 2005: produkcja żywca drobiowego wyniosła 1.451 tys. ton, w tym kurcząt 980 tys. ton, a indyków 303 tys. ton. Produkcja drobiu w ciągu ostatnich 8 lat wzrosła więc o blisko 60%.

Polski rynek drobiu od kilkunastu lat jest zdecydowanie rynkiem nadwyżkowym. W 2012r. bilans mięsa drobiowego przedstawiał się następująco:

– 1.600 tys. ton – produkcja,

–  96 tys. ton – import,

– 1.696 tys. ton – podaż (produkcja + import),

– 560 tys. ton – eksport,

– 1.156 tys. ton – podaż na rynku krajowym (podaż – eksport).

Powyższy bilans wskazuje na fakt, że około 30% mięsa drobiowego sprzedawane jest poza granicami kraju. % sprzedawanych piersi z indyków przekracza 70.

O pozycji mięsa drobiowego świadczy jego wzrastający udział w konsumpcji mięsa ogółem.

W 2012r. udział poszczególnych gatunków mięsa w spożyciu mięsa ogółem wynosił:

– wieprzowina – 55,6%,

– drób              – 36,8%,

– wołowina      –   2,6%.

Udział mięsa drobiowego w spożyciu systematycznie wrasta. Dla porównania w 2000r. wynosił tylko 22,3%, a wieprzowego 59,0% i wołowego10,7%. Z kolei udział poszczególnych gatunków mięsa z drobiu w spożyciu jest następujący:

– mięso z kurcząt        – 74%,

– mięso z indyków      – 23%,

– mięso gęsie               –   2%,

– mięso kacze              –   1%.

Aktualna produkcja indyków w Polsce sytuuje nas na czołowej pozycji producentów indyków w Europie i na świecie. W 2012r. produkcja indyków wynosiła (w wadze żywej):

– USA                         – 2.679 tys. ton,

– Brazylia                    –   510 tys. ton,

– Niemcy                     –   401 tys. ton,

– Francja                     –   390 tys. ton,

Polska                      –   360 tys. ton,

– Włochy                     –   288 tys. ton,

– Wielka Brytania       –   177 tys. ton,

– Kanada                     –   165 tys. ton,

– Węgry                      –   110 tys. ton,

– Rosja                        –   100 tys. ton

Jesteśmy więc trzecim producentem indyków w Europie i piątym w świecie.

Z całości produkcji europejskiej /1.893 tys.ton/ na Polskę przypada 19%, a z produkcji światowej /5.842 tys.ton/ udział Polski to 6%.

Oceniać to należy jako duże osiągnięcie branży indyczej. Ocenę tą należy postrzegać z perspektywy blisko 40 lat przemysłowej produkcji indyków w Polsce.

Na przyszłość branży indyczej też należy patrzeć z umiarkowanym optymizmem. Spodziewać się należy  stopniowego wzrostu produkcji. Mięso indycze, dzięki swym wysokim walorom odżywczym, posiada ugruntowaną pozycję w spożyciu przez konsumentów w kraju, Europie i na świecie.

W artykule korzystano z:

– Biuletynów surowcowych Krajowej Rady Drobiarstwa

– „Raportów Drobiu i Jaj” – analizy rynkowe IERiGŻ,  ARR, MR i RW

– publikacji „Indyka Polskiego” i „Polskiego Drobiarstwa”

– opracowań własnych autora i współpracowników.

Marian Biegański
„Indyk Lubuski”

GALERIA:

 

 

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!
  Copyright ©2024 Lubuska Izba Rolnicza, wszystkie prawa zastrzeżone.