Lubuska Izba Rolnicza » Archiwum bloga » WIZYTA W BAWARII
Główna » Aktualności, RP Krośnieńska, RP Żagańska

WIZYTA W BAWARII

Autor: Red. dnia 9 października 2012

W dniach 3-5 października 2012 r. został zrealizowany wyjazd studyjny do Niemiec pn. „Wizyta gospodarcza polskich producentów rolnych do Frankonii (Bawaria) – nowoczesne technologie, sprzedaż bezpośrednia z gospodarstwa, bioenergia”. Celem podróży była sama Norymberga i jej okoliczne miejscowości.

Projekt opracowany został przez Lubuską Izbę Rolniczą i współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich zarządzanych przez Fundację FAPA.W wyjeździe wzięli udział rolnicy – przedsiębiorcy stawiający na rozwój gospodarstw przy zachowaniu tradycji, zarówno z województwa lubuskiego, jak i sąsiadujących: dolnośląskiego i wielkopolskiego.

Za cel wizyty gospodarczej polskich producentów rolnych do Frankonii (Bawaria) przyjęto rozwijanie kontaktów i współpracy między społecznościami wiejskimi na arenie międzynarodowej, poprzez wymianę doświadczeń, aktywizowanie i mobilizację społeczeństwa wiejskiego do wzięcia udziału w procesie zrównoważonego rozwoju obszarów wiejskich. Przyjęto również założenie wzmocnienia i wspomagania rozwoju gospodarczego wsi poprzez poszukiwanie alternatywnych form dochodu dla działalności rolniczej z poszanowaniem ochrony środowiska, w tym przedsięwzięć dla bioenergii.

W pierwszy dzień wizyty, po dotarciu na miejsce i zakwaterowaniu się w hotelu w samym sercu Norymbergii uczestnicy zwiedzali wraz z przewodnikiem starówkę zgodnie z podjętą tematyką „Rodzime elementy na starówce – dom Kopernika, dzieła Wita Stwosza, Wieża Krakowska- Dom Polonii”.

Gospodarstwo rozwojowe- hodowla i bioenergia

Kolejny dzień rozpoczął się od wizyty w gospodarstwie rolnym we wsi Veitsbronn k/Fürth. Jest to gospodarstwo rodzinne państwa Schilmeier – rodzice wraz z dwoma synami – przekazywane z pokolenia na pokolenie. Gospodarstwo to charakteryzuje się zróżnicowanymi specjalizacjami – produkcja roślinna i bydło mięsne oraz biogazownia. Głównymi uprawami są ziemniaki (5 ha) i szparagi (4 ha). Pozostałe, ze 150 ha, przeznaczone są na uprawę zbóż i kukurydzy oraz na łąki do wykorzystania na potrzeby własne. Ziemniaki (trzy odmiany) dystrybuowane są do kuchni szpitalnych, domów opieki czy też sieci handlowych. Charakterystyczną cechą produkcji ziemniaka jest specyficzna forma jego przygotowania. Ziemniaki, w specjalnie przygotowanym pomieszczeniu, są sortowane, obierane, myte, następnie krojone i próżniowo pakowane. Tak przygotowane ziemniaki -świeżość utrzymują przez trzy dni. Roczna sprzedaż ziemniaków kształtuje się na poziomie 40 ton rocznie. Uprawiane szparagi również są obierane i  pakowane, następnie wysyłane do dużych sieci handlowych. Wydajność z 1ha wynosi 5 ton. Ciekawą formę sprzedaży szparagów stanowi 24 godzinny aparat do ich sprzedaży znajdujący się w gospodarstwie. Stanowi to innowacyjną formę sprzedaży bezpośredniej z gospodarstwa.

Właściciele gospodarstwa mają 50 dorosłych matek cielnych rasy Charolais oraz jednego byka również tejże rasy dla podtrzymania genów. Matki wraz z cielętami przebywają w specjalnych, otwartych przez cały rok zagrodach. Możliwe jest to dzięki niesrogiemu klimatowi; najniższa temperatura dochodzi tu do-20°Ci utrzymuje się maksymalnie przez 2 tygodnie.

Kolejnym etapem zwiedzania gospodarstwa były magazyny i hale. W magazynach przechowywane są zboża (gł. pszenica). Natomiast w hali, poza specjalistycznymi maszynami przechowywane jest drewno opałowe z przeznaczeniem do sprzedaży. Drewno, które stanowi mieszankę twardego i miękkiego, pozyskiwane jest z własnego lasu oraz w razie potrzeby również skupowane. Sprzedaż drewna stanowi dla gospodarzy dodatkowe źródło dochodu.

Na terenie gospodarstwa od 1,5 roku funkcjonuje również biogazownia oparta o substrat w postaci kiszonki kukurydzy (pozyskiwanej z własnych upraw), obornika i gnojówki (powstałych z własnej działalności i częściowo od sąsiednich gospodarstw). Wybudowana przez rodzimą firmę biogazownia posiada dwa odbiorniki: jeden znajduje się w gospodarstwie i osiąga moc 120kW, drugi o mocy 180kW usadowiony jest w miejscowości. Pozyskiwana energia wykorzystywana jest zarówno na potrzeby funkcjonowania własnego gospodarstwa, nadwyżki natomiast są sprzedawane, co stanowi dodatkowe źródło dochodu. Inwestycja sfinansowana została ze środków własnych (kredyt bankowy), bez udziału wsparcia UE. Eksploatacja przewidziana jest na okres 25 lat, a planowany zwrot nakładów inwestycyjnych zwróci się po 10 latach.

Gospodarze na swoją działalność moją możliwość pozyskiwania środków unijnych. Udział środków pomocowych (bez inwestycyjnych) jest różnorodna, co związane jest ze złożoną działalnością, zatem kwota jest zróżnicowana. Podstawowa dopłata do hektara kształtuje się na poziomie 200 EURO. Właściciele przyznali, iż w zamian za dopłaty, lepsza byłaby przyzwoita cena rynkowa.

Podczas prezentacji gospodarstwa, ze strony polskich uczestników padło pytanie co skłoniło młodego mężczyznę by zostać w gospodarstwie? Młody człowiek odpowiedział, iż gospodarstwo, w którym pracuje jest rozwojowe i przyszłościowe, warte kontynuacji podjętych działań, jak również godne inwestowania i utrzymania rodzinnych tradycji.

Zaprezentowane gospodarstwo stanowi działalność rolniczą, w ramach którego, poza uprawą i hodowlą, jest również przetwórstwo.

Kolejnym punktem programu była wizyta w Skansenie w miejscowości Bad Windsheim, stanowiącym zagospodarowanie dziedzictwa i tradycji wsi dla rozwoju regionu. Na rozległym terenie, pośród pól, usadowione zostały domy mieszkalne z różnych odległych pokoleń. Charakterystyczne domostwa i zagrody wskazują na ówczesne ważne problemy życia i pracy poprzednich pokoleń. Przedstawiają specyfikę poszczególnych izb – ich styl, przeznaczenie. Ukazują pracę w kuźni czy młynie.

Rozwój frankońskiej wsi- warsztaty z ekspertem

Po zapoznaniu się z elementami Skansenu Żywej Wsi Frankońskiej, odbył się warsztat wymiany doświadczeń zaprezentowany przez przedstawiciela Bayerischer BauernVerband – Bawarskiego Związku Rolników – Pana Thomasa Zehntera.

Zastępca dyrektora Biura Związku Bauerów scharakteryzował strukturę związku oraz zakres jej działania. Bayerischer BauernVerband skupia w swych strukturach wszystkich rolników z terenu Bawarii, niezależnie od prowadzonej działalności. W związku wyszczególnić można dwa filary: zawodowy i społeczny. Filar społeczny skupia rolników wybranych w okresowych wyborach. Wyżsi rangą z tego filaru decydują o zatrudnieniu osób zawodowych. Centralna siedziba znajduje się w Monachium, a podlega pod nią 7 oddziałów regionalnych. Centrala ma za zadanie reprezentację zawiązku. Natomiast instytucje regionalne i podległe jej placówki zajmują się doradztwem dla członków w sprawach socjalnych i prawnych. Większość usług jest bezpłatnych, jednak są i takie, które wymagają odpłatności. Związek rolników zatrudnia około 800 wyspecjalizowanych doradców podatkowych, którzy pomagają w rozliczeniach fiskalnych, które w związku ze zmianami fiskalnymi sprawiają coraz więcej trudności. Rolnik posiadający pow. 20 ha zobowiązany jest prowadzić księgi rachunkowe. Polscy uczestnicy spotkania zadawali pytania związane z prowadzoną przez siebie działalności rolniczą, celem skonfrontowania z doświadczeniami niemieckich rolników. Omówiony został m.in. system emerytalny rolników w Niemczech, który stanowi integralną część systemu emerytalnego, gdzie rolnik traktowany jest jako przedsiębiorca. Jeżeli chodzi o składki, płaci on o połowę mniejsze niż np. pracownik najemny, jednak dostaje też niższą o połowę emeryturę.

Podjętą tematyką były również ubezpieczenia. W niemieckim systemie ubezpieczeniowym nie ma możliwości ubezpieczania się od utraty dochodu. Ubezpieczenia związane z klęskami, czy to np. od gradobicia, suszowe itp. nie są obowiązkowe, w związku z tym nie ma wsparcia ze strony państwa.

Ciekawe zagadnienie stanowiło również przejmowanie gospodarstwa przez młodych rolników (do 40 lat) oraz możliwości wsparcia. Dyrektor Zehnter odpowiedział, iż młodzi rolnicy chętnie przejmują gospodarstwa rolne. Daje im to możliwość na samozatrudnienie, samorealizację i inwestowanie. Jednak, jak zauważył przedstawiciel związku rolników, obserwuje się tendencję, iż duzi rolnicy stają się jeszcze większymi. Młodzi rolnicy dużo inwestują w nową technologię, dokonują zakupu nowoczesnego sprzętu rolniczego. Związek rolników wspomaga młodych poprzez doradztwo i szkolenia, by ci racjonalnie gospodarowali i inwestowali.

Polscy rolnicy ciekawi byli rozwiązaniami z zakresu szkód wyrządzanych przez zwierzynę łowną. Przedstawiciel Bawarskiego Związku przyznał, iż szkody występują na niskim poziomie, a rozwiązania są całkiem inne niż w Polsce. Niemiecki rolnik automatycznie staje się członkiem towarzystwa łowieckiego. Towarzystwa łowieckie wydzierżawiają obwody myśliwym, którzy legitymują się odpowiedniki pozwoleniami. Rzeczoznawcy szkoleni są przez Związek. W zakresie wypłaty odszkodowań wygląda to tak, iż to gmina wypłaca rolnikowi odszkodowanie, a ten, na którego terenie wyrządzono szkody wpłaca karę do gminy. Każdy rodzaj uprawy ma wyszczególnioną stawkę, a kształtuje się ona na poziomie o 1/3 wyższym niż cena rynkowa danej uprawy.

Na zakończenie dnia grupa udała się do wiejskiej piwiarni w Zirndorfie połączonej z restauracją, gdzie po obejrzeniu ścieżki produkcji frankońskiego piwa, można było  go skosztować przy kolacji.

Produkcja warzyw dla aglomeracji

Ostatni, trzeci dzień wyjazdu studyjnego polskich rolników do Frankonii rozpoczął się od wizyty w grupie producenckiej „Knoblauchland” stanowiące gospodarstwo rodzinne ze sprzedażą warzyw i ziół. Gospodarstwo prowadzone jest przez rodzinę państwa Hoefler, a zapoczątkowane zostało przed 50 laty. Wcześniej ukierunkowane było zarówno na produkcję zwierzęcą, jak i roślinną, potem uwagę skupiono tylko na produkcji roślinnej – warzywa i zioła.

Gospodarstwo samodzielnie sprzedaje swoje warzywa wykorzystując różne formy dystrybucji. Swój towar sprzedają m.in. na dzierżawionym stoisku giełdy norymberskiej. Głównym zaś odbiorcą produktów jest jedna z większych niemieckich sieci. Odpowiednio przygotowana hala z chłodnią pozwala na mycie, sortowanie i pakowanie produktów. Sprzedaż gotowych produktów prowadzona jest w promieniu100 kmi stanowi sprzedaż regionalną różnorodnych warzyw.

Warzywa (gł. pomidory, których wydajność wynosi 50 kgz m2) uprawiane są w szklarniach o powierzchni ok. 2 tys. m2. Na kilkunastu hektarach otwartej przestrzeni uprawiają wszelkie warzywa, na które zgłaszane jest zapotrzebowanie. Sezonowo zajmują się również kwiatami: przed świętami wielkanocnymi mają na zbyciu 60 tys. doniczek narcyzów.

Po zwiedzaniu gospodarstwa, które zaopatruje okolice w warzywa grupa polskich rolników udała się na obiad do restauracji stanowiącej przykład alternatywnego źródła dochodu.

Produkty ekologiczne –ważna sfera rolnictwa

Ostatnim punktem wizyty gospodarczej w Bawarii było obejrzenie ekologicznego gospodarstwa (typu Biohof) specjalizującego się w produkcji chmielu oraz jabłek. Gospodarstwo ekologiczne prowadzone w środkowej Frankonii jest gospodarstwem rodzinnym państwa Eckert w postaci spółki cywilnej zawartej między ojcem i synem. Na powierzchni24 hauprawiany jest biochmiel, natomiast ba10 haznajduje się intensywna uprawa jabłek. Pozostały areał z70 hastanowią łąki.  Chmiel sprzedawany jest samodzielnie (bez pośredników) do browarów niemieckich, jak również tych mniejszych w Europie. Część zbiorów sprzedawana jest również do Stanów Zjednoczonych. Natomiast sprzedaż jabłek jest regionalna, a prowadzona przez wyspecjalizowaną firmę do 16 supermarketów (rocznie ok. 100 tys. ton jabłek). Jabłka podlegają sortowaniu – odpady przeznaczone są do wyrobu soku.

Jednym z celów programu było uwzględnienie w menu regionalnych dań frankońskich (np. wieprzowina – łopatka z kluską, wołowina z kluską bawarską, stek drwala, „próba piwa”), które miały pokazać zachowaną i kontynuowaną tradycję bawarskich restauracji, niekiedy z kilkusetletnią tradycją oraz przy wykorzystaniu lokalnych hodowli.

Na zakończenie wyjazdu i jego podsumowanie, po zrealizowaniu założonych celów i punktów programu, wśród polskich uczestników przeprowadzona została sonda, która miała na celu wskazanie, które z przykładów, doświadczeń zaprezentowanych na wyjeździe warto byłoby przenieść na polski grunt.

Pani Zofia Smolińska, delegatka LIR, wspomina gospodarstwo z produkcją ziemniaków – technika mycia, sortowania, pakowania próżniowego, a następnie sprzedaż towarów bezpośrednio z gospodarstwa.

Pan Franciszek Baranowski z Dolnośląskiej Izby Rolniczej wskazał na wielokierunkową działalność, różne kierunki produkcji, a co za tym idzie różne możliwości pozyskania dochodów. Wiąże się to z większą stabilnością i mniejszym ryzykiem w razie utraty jednego z wielu kierunków produkcji. Wartym przeniesienia na polski grunt jest możliwość sprzedaży bezpośredniej, co jest korzystne dla rolnika.

Panu Władysławowi Majkowskiemu z Dolnośląskiej Izby Rolniczej przypadło do gustu rozwiązanie w sprawie szkód łowieckich, zaprezentowane przez przedstawiciela Bawarskiego Związku Rolników, a polegające na przynależności każdego rolnika do koła łowickiego, co stanowi odpowiednie zobowiązanie.

Pani Joanna Okuszko, rolniczka z województwa lubuskiego, optymistycznie opowiedziała się za możliwością bezpośredniej sprzedaży oraz za tak rozpowszechnionymi gospodarstwami rodzinnymi, gdzie prowadzenie działalności przechodzi z pokolenia na pokolenie. Ciekawym i korzystnym przedsięwzięciem jest budowa biogazowni, która stanowi zarówno dostarczanie energii do gospodarstwa, jak również daje możliwość sprzedaży nadwyżki energii, a przez to uzyskanie dodatkowego źródła dochodu.

Młody rolnik, delegat LIR Adam Kowalik w polskim prawodawstwie widziałby niemieckie rozwiązania z kołami łowieckimi, co przyczyniłoby się do zmniejszenia zatargów odpowiedzialnych za szkody a poszkodowanymi rolnikami. Pozytywnie opowiedział się również za gospodarstwami rodzinnymi, jak również za bezpośrednią sprzedażą z gospodarstwa.

Również Pan Adam Sawicki, delegat LIR byłby za wykorzystaniem możliwości sprzedaży umożliwiającej bezpośrednią sprzedaż z własnego gospodarstwa. Pan Sawicki odniósł się również do wypowiedzi dyrektora Związku Rolników w zakresie szkód łowieckich, a odnoszącej się do szacowania szkód łowieckich na terenie lasów i wypłacania właścicielom lasów odszkodowań.

Warte wspomnienia są słowa delegata LIR Bronisława Bacha, który zauważył, iż w zakresie szkód łowieckich polskie prawo jest niespójne. Samorządy wydają pozwolenia, a tereny są rolników. Rolnicy powinni być z mocy ustawy członkami kół łowieckich. Lepsze to rozwiązanie, mniej zatargów i lepsza ochrona przed szkodami, podobnie jak u sąsiadów zza Odry. Byłoby to racjonalne dla rozwiązywania problemów.

Organizacja życia obszarów wiejskich  i funkcjonowanie rolnictwa na bawarskiej wsi pokazuje bardzo dobre wykorzystanie potencjału poprzez samodzielne zbywanie plonów, dodatkowe przychody z bioenergii (biogazownie, fotovoltaika) czy agroturystykę z gastronomią.

Zapewne każdy z uczestników zaczerpnął miłe wrażenia i doświadczenia z pobytu we frankońskim regionie rolniczym, które sukcesywnie chroni i pielęgnuje swoje dziedzictwo, w tym kulinarne, jednocześnie nie opierając się postępowi.

Katarzyna Frąckowiak

 

GALERIA:

Digg this!Dodaj do del.icio.us!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!Dodaj do Yahoo!
  Copyright ©2024 Lubuska Izba Rolnicza, wszystkie prawa zastrzeżone.