Główna » Aktualności, RP Zielonogórska

ROLNIK MYŚLIWYM – TO DOBRY POMYSŁ

Autor: Red. dnia 27 kwietnia 2007

Łowiectwo , jako element ochrony środowiska przyrodniczego , w rozumieniu ustawy oznacza ochronę zwierząt łownych (zwierzyny) i gospodarowanie ich zasobami w zgodzie z zasadami ekologii oraz zasadami racjonalnej gospodarki rolnej , leśnej i rybackiej.

  Celem łowiectwa jest  m.in. :

–        zachowanie różnorodności populacji zwierząt łownych ,

–        ochrona i kształtowanie środowiska przyrodniczego na rzecz poprawy warunków bytowania zwierzyny ,

–        uzyskiwanie możliwie wysokiej kondycji osobniczej oraz właściwej liczebności populacji poszczególnych gatunków przy zachowaniu równowagi środowiska przyrodniczego ,

–        spełnianie potrzeb społecznych w zakresie uprawiania myślistwa , kultywowania tradycji oraz krzewienia etyki i kultury łowieckiej.

  Głównym więc celem łowiectwa nie jest tylko strzelanie do zwierząt i pozyskiwanie trofeów a wręcz odwrotnie – najpierw dbałość o zwierzynę i środowisko a potem dopiero redukcja populacji poprzez odstrzały i odłowy, czyli pozyskiwanie zwierząt żywych , np. w celu ich przesiedlenia w inne rejony.

  W Polsce od kilku lat , według danych Ministerstwa Środowiska , Agencji Nieruchomości Rolnych oraz Zarządu Głównego Polskiego Związku Łowieckiego , rośnie populacja głównych zwierząt łownych .

  W okresie pięciu lat , tj. od 2001 do 2006 roku , wg stanu na 31 marca , liczba poszczególnych gatunków na terenie kraju wzrosła :

–        łosie o ponad 100 % ,
–        daniele o 60 % ,
–        muflony o 20 % ,
–        jelenie o 20 % ,
–        sarny o 15 % ,
–        dziki o 45 % ,
–        lisy o 35 % ,
–        zające o 7 % ,
–        bażanty o 40 % ,
–        kuropatwy o 17 %.

  Biorąc również pod uwagę tendencję spadkową w ilości oraz wartości szkód łowieckich , co dało się zaobserwować od sezonu 2005/2006 , należy docenić skuteczność działań kół łowieckich.

  Minimalizowanie szkód łowieckich nie polega tylko na redukcji liczby zwierzyny , ale również na jej utrzymywaniu w swoich siedliskach poprzez zakładania poletek , tworzenie pasów zaporowych , dbałość o wodopoje itp. 

  Tu pojawia się zbieżność w polityce rolnej z gospodarką łowiecką poprzez wspieranie tego typu działalności w gospodarstwach rolnych .

  Wielu rolników korzystających z programów rolno-środowiskowych ma obowiązek zachowania pewnej części gruntów jako siedliska dzikiej przyrody ,  lepiej jest bowiem zapłacić rolnikowi za niewycinanie drzew i krzewów, stanowiących naturalną bazę żerową , niż potem wypłacać coraz większe odszkodowania w uprawach rolnych.

  Podobnie jest z techniką stosowaną na użytkach zielonych : dostosowanie terminów do cyklu rozmnażania , stosowanie wypłaszaczy itp.

  Ponadto tworzenie i utrzymywanie ciągów ekologicznych dla zwierzyny.

  Powyższe przykłady mogą posłużyć jako dowód , iż gospodarka łowiecka jest w wielu przypadkach bardzo zbieżna z gospodarką rolną i leśną.

  Różnica jest tylko taka , że minimalna powierzchnia obwodu łowieckiego to 3 tys. hektarów a zwierzyna tam żyjąca jest w stanie wolnym , ale tylko pozornie gdyż utrzymuje się przez całe życie w określonych rejonach , różnych obszarowo dla poszczególnych gatunków ( np. sarna 20–150 ha , jeleń ponad 1000 ha ).

  Praca kół łowieckich odbywa się w sposób zaplanowany i zorganizowany , znana jest orientacyjna  liczba zwierzyny , struktura populacji pod względem wieku i płci .

  Wiadome są warunki w jakich żyje dana populacja i stąd wynikają wnioski o potrzebie dokarmiania , redukcji jednego gatunku lub zasiedleniu innego.

  W skład obwodu łowieckiego wchodzą zarówno grunty Skarbu Państwa , należące do Lasów Państwowych oraz będące własnością prywatną , czyli rolników.

  Koła łowieckie uczestniczą zarówno w minimalizacji szkód zarówno w uprawach rolnych jak i w lasach.

  Wielu leśników z racji swojego zawodu jest częstym gościem w lesie i łowiectwo ma niejako wpisane w swoje codzienne obowiązki .

  Leśnicy mają ponadto udogodnienie w staraniu się o członkostwo w PZŁ w postaci zwolnienia ze stażu .

  W przypadku rolników również jest zbieżność wykonywanego zawodu z tematyką gospodarki łowieckiej co powinno skutkować dążeniem do zdobycia członkostwa w PZŁ oraz włączenie się w działalność koła łowieckiego na własnym terenie.

  Droga do tego nie jest szybka i łatwa , ale warta zachodu.

  Należy zacząć od zgłoszenia chęci odbycia rocznego stażu w kole łowieckim .

  Koło łowieckie nie może odmówić przyjęcia na staż , ale nie musi gwarantować przyjęcia na członka koła.

  W trakcie stażu bierze się udział w pracach zbiorowych , w urządzaniu łowiska lub w nagance podczas polowań zbiorowych.

  Po wykonaniu określonych zadań i przepracowaniu odpowiedniej ilości godzin na rzecz koła , zarząd kieruje stażystę na kilkutygodniowy kurs a potem na egzamin.

  Szkolenie kosztuje kilkaset złotych . Egzamin składa się z części pisemnej , ustnej oraz umiejętności strzeleckich.

  Selekcja jest duża , wszystkie egzaminy zdaje ok. 30-40 % rozpoczynających kurs.

  Tak więc aby stać się myśliwym należy wykazać się znajomością Prawa Łowieckiego, Regulaminu Polowań , Statutu PZŁ ,biologii i hodowli zwierzyny , kynologii , budowy i posługiwania się bronią myśliwską ,chorób zwierzęcych, etyki i gwary myśliwskiej .

  Po zdobyciu odpowiedniej wiedzy można spojrzeć nieco inaczej niż dotychczas na swoje gospodarstwo i uwzględnić w swoich działaniach elementy ochrony przyrody , lepszej ochrony przed szkodami itd.

  Bycie członkiem PZŁ nie musi się wiązać z członkostwem w lokalnym kole łowieckim jest bowiem możliwość bycia członkiem niestowarzyszonym , któremu przysługują takie same prawa jak innym członkom a opiekę organizacyjną zapewnia Zarząd Okręgowy PZŁ .

  Łowiectwo , dla niektórych ,może być tylko formą sporadycznego kontaktu z przyrodą , ale jeśli ktoś mieszka na wsi i posiada własne grunty może stać się dopełnieniem codziennego życia i pasją dającą dużo satysfakcji.

  Można w łowiectwie znaleźć wiele wartości bezcennych jak tradycja , ceremoniał , gwara .

  Myśliwy ma za zadanie współżycie z przyrodą jako sprzymierzeniec i gospodarz na swoim terenie.

  Myślę , że celowym jest zainteresowanie łowiectwem szerszego grona osób związanych z rolnictwem tym bardziej , że wieś podlega zmianom , zmianom na lepsze.

  Rolnik myśliwym – to dobry pomysł .

 Mariusz Markiewicz

Digg this!Stumble this!Dodaj do Techorati!Share on Facebook!Seed Newsvine!Reddit!
  Copyright ©2024 Lubuska Izba Rolnicza, wszystkie prawa zastrzeżone.