WALNE ZGROMADZENIE LUBUSKIEJ IZBY ROLNICZEJ
W dniu 12 kwietnia 2018 r. w Lubuskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Kalsku odbyło się Walne Zgromadzenie Lubuskiej Izby Rolniczej. Obrady Walnego Zgromadzenia LIR otworzył członek Zarządu Andrzej Kuziemski witając delegatów i zaproszonych gości, wśród których swoją obecnością zaszczycił Wojewoda Lubuski Władysław Dajczak.
Na przewodniczącego obrad delegaci jednogłośnie wybrali Prezesa LIR Stanisława Myśliwca. Sekretarzem obrad został Zbigniew Żywień.
Na wstępie przewodniczący obrad powitał i przedstawił nowych członków WZ LIR – Andrzeja Kałka z Międzyrzeckiej Rady Powiatowej LIR oraz Tadeusza Mydłowskiego z Nowosolskiej Rady Powiatowej LIR.
Wg przyjętego porządku posiedzenia, jako pierwszy z zaproszonych gości głos zabrał dyrektor Lubuskiego Oddziału Regionalnego ARiMR Andrzej Rochmiński. Poinformował o aktualnej sytuacji dot. składania wniosków drogą elektroniczną. Intensywne działania w tym kierunku zostały rozpoczęte już na początku 2018 roku wprowadzając szereg rozwiązań ponad standardowych. Działania te obejmowały m.in. telefoniczne zaproszenia rolników do Biur Powiatowych ARiMR z możliwością ustalenia dogodnego dnia i godziny spotkania a także liczne standardowe szkolenia. Podziękował Prezesowi Stanisławowi Myśliwcowi za współpracę przy organizowaniu szkoleń, jakie odbyły się w każdym powiecie, w których wzięło udział ok. 600 rolników. Odrębne szkolenia były organizowane również przy współudziale Powiatowych Zespołów Doradztwa Rolniczego.
Na dzień 12 kwietnia ilość złożonych wniosków przy pomocy aplikacji eWnioskePlus wynosi już ok. 40% uprawnionych tj. ok. 7500 wniosków. Dla porównania w zeszłym roku o tej porze złożonych zostało ok. 2560 wniosków w formie elektronicznej. Ta bardzo mozolna praca kierowników biur powiatowych, którzy cierpliwie informują rolników, przynosi efekty. Dyrektor ARiMR wyraził nadzieję, iż uda się wprowadzić ok. 100% wniosków. Powiedział, iż zdaje sobie sprawę, że w ostatnich dniach spłynie ok. 20% wniosków w formie papierowej. By sprostać ilości wpływających wniosków w ostatnich dniach, między 15 maja a 11 czerwca powołał specjalną grupę w Biurze Oddziału Regionalnego wyposażoną w stanowiska komputerowe, na których składane wnioski w formie papierowej będą przetwarzane na elektroniczne. Z dumą poinformował, iż stosowane w Lubuskim Oddziale Regionalnym ARiMR rozwiązania są wykorzystywane w innych oddziałach.
Następnie zrelacjonował kampanię roku 2017.
- Płatności obszarowe – na 19 963 złożonych wniosków wydano 17 198 decyzji. Na konta rolników wpłynęło 306 449 273 zł.
- Płatności ONW – na 17 370 wniosków wydano 15 371 decyzji. Na konta rolników wpłynęło 29 888 366 zł.
- „Program rolnośrodowiskowy” – na 1046 wniosków wydano 865 decyzji. Na konta rolników wpłynęło 18 609 710 zł.
- „Rolnictwo ekologiczne” – na 581 wniosków wydano 377 decyzji. Na konta rolników wpłynęło 9 431 966 zł.
- „Program rolnośrodowiskowo-klimatyczny” – na 1608 wniosków wydano 1238 decyzji. Na konta rolników wpłynęło 20 743 653 zł.
Do tej pory w ramach kampanii 2018 na kotna rolników wpłynęło 385 122 968 zł.
Poinformował także o realizacji zadań przez Biuro Wsparcia Inwestycyjnego Lubuskiego Oddziału Regionalnego ARiMR w Gorzowie Wlkp.
W ramach działania D „Modernizacja gospodarstw rolnych” wpłynęło 387 wniosków na kwotę 96 mln 400 tys. zł. Dostępny limit to 55 mln. zł. Umowy zostaną podpisane z 230 wnioskodawcami.
Na zakończenie wystąpienia odniósł się do krytycznych głosów, jakie docierają do pracowników Biur Powiatowych ARiMR w kwestii nieprawidłowego funkcjonowania platformy e-WniosekPlus. Owszem, platforma jak każdy nowy produkt nie jest pozbawiona wad. Jednak są one zgłaszane na bieżąco, analizowane i eliminowane, tak by system działał co raz lepiej.
Wg A. Rochmińskiego najostrzejsza krytyka pochodzi od osób, które nie znają aplikacji eWniosekPlus, nie próbowały z niej korzystać i nawet nie mają kodu dostępu.
Natomiast cieszy fakt, iż szeroka i zakrojona na szeroką skalę akcja ARiMR przez większość została dostrzeżona i jest odbierana bardzo pozytywnie, o czym świadczą liczne telefony od zadowolonych z udzielonej pomocy rolników.
Członek Zarządu LIR Alfred Kałużny skierował pytanie dotyczące możliwości przesunięcia środków na działanie „D”, gdyż już po raz drugi sporo rolników nie otrzyma wsparcia w ramach tego działania.
Dyrektor ARiMR odpowiedział, iż w poprzednim naborze pierwotna pula została zwiększona, jednak jak będzie w tym roku nie wiadomo. Zapewnił, iż skieruje to pytanie do odpowiednich osób. Są to decyzje podejmowane przez Ministerstwo.
Kolejny problem przedstawił Paweł Egrowski z powiatu międzyrzeckiego. Wg otrzymanych od rolników informacji i pisemnych zgłoszeń, kontrole z wykorzystaniem dronów odbywają się bez wiedzy rolnika. Rolnicy nie zgadzają się na dokonywanie pomiarów bez ich powiadamiania, dodatkowo zwracają uwagę, iż mierzony areał jest pomniejszony w wyniku zasłaniania przez korony drzew. Zwrócił się z apelem do dyrektora ARiMR oraz prezesa LIR o rozwiązanie tej sprawy.
Andrzej Rochmiński powiedział, iż w przypadku kontroli foto nikt nie powiadamia rolników, gdyż odbywają się one przy użyciu samolotów i trudno byłoby powiadomić 20 tys. rolników. Natomiast kontrola na miejscu dot. powierzchni odbywa się zawsze przy udziale rolnika. Są to kontrole przeprowadzane po zgłoszeniu przez rolnika, iż nie zgadza się on z decyzją ARiMR o zmniejszeniu areału. W takim przypadku o kontroli BKM zawsze powiadamiany jest zainteresowany, który musi przygotować odpowiednie dokumenty. Zapewnił o wnikliwym rozpatrywaniu takich wniosków, gdyż w żadnym przypadku Agencja nie chce podejmować krzywdzących decyzji.
W sprawie bioasekuracji głos zabrała Zofia Batorczak Lubuski Wojewódzki Lekarz Weterynarii. Przedstawiła działania Inspektoratu przygotowujące nasze województwo do walki z ASF oraz poinformowała o stworzeniu zespołu ds. analizy zagrożeń i działań prewencyjnych zabezpieczających województwo lubuskie przed wprowadzeniem wirusa Afrykańskiego Pomoru Świń (ASF) powołanego przez Wojewodę. Zaprosiła do udziału w konferencji organizowanej w dniach 19-20 kwietnia w Gorzowie Wlkp., której tematem przewodnim jest Afrykański Pomór Świń.
Następnie przedstawiła działania i zasady programu bioasekuracji, jaki 28 lutego br. został wprowadzony na terenie całej Polski. Głównym jego założeniem jest ograniczenie wysokiego ryzyka wystąpienia wirusa ASF i umożliwienie hodowcom dobrowolnej rezygnacji z hodowli świń. Głównie chodzi o hodowle utrzymujące do 50 szt. świń, gdyż szacuje się, że stanowią one największe zagrożenie dalszego rozprzestrzeniania się wirusa. W sprawie dobrowolnego wygaszenia hodowli zostanie wydane odpowiednie rozporządzenie ujmujące wysokość rekompensaty. Hodowcy, którzy nie spełnią określonych wymogów bioasekuracji, mogą otrzymać zakaz prowadzenia dalszej hodowli i nakaz jej likwidacji, bez możliwości otrzymania odszkodowania.
Do wszystkich hodowców w celu ułatwienia procedur związanych z przestrzeganiem bioasekuracji wysłane zostały odpowiednie wzory dokumentów (m.in. rejestr środków transportu, rejestr wejść do budynków utrzymywania świń, dokumentacja czyszczenia i dezynfekcji w gospodarstwie). Zaapelowała do hodowców by stosować się do wytycznych, gdyż są to podstawowe zasady bioasekuracji. Wg Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności rozprzestrzenianie się wirusa za pośrednictwem ludzi nadal odgrywa kluczową rolę w epidemiologii ASF.
Po wystąpieniu pani Batorczak głos zabrał Paweł Egrowski, przedstawiając sytuację swojego gospodarstwa, jakie prowadzi w bliskim sąsiedztwie miasta Międzyrzecz. Jest hodowcą świń, których posiada 6,5 tys. Okoliczne działki znajdujące się bliskim sąsiedztwie gospodarstwa, w planach zagospodarowania przestrzennego przeznaczone zostały pod park przemysłowy. Wyraził obawę, iż w niedalekiej przyszłości zapachy pochodzące z gospodarstwa staną się przyczynkiem do zamknięcia jego fermy.
Z kolejnym apelem do Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii zwrócił się Henryk Ostrowski będący mieszkańcem Szprotawy. Przedstawił problem składowiska odpadów, na którym m.in. składowane są odpady zwierzęce. Na składowisku żeruje liczne ptactwo roznosząc po okolicznych polach uprawnych szczątki zwierząt. Mimo interwencji rolników w różnych instytucjach, w tej sprawie nic się nie zmieniło. Składowisko prowadzone przez dużą międzynarodową korporację, działa w majestacie prawa, gdyż w wykazie ma odpady zwierzęce. W okolicy znajdują się fermy drobiu, rolnicy obawiają się przywleczenia chorób. Na poparcie swojej wypowiedzi przekazał na ręce Zofii Batorczak zdjęcia pól, na których leżą szczątki zwierząt.
Zofia Batorczak zapowiedziała interwencję w tej sprawie. Wg niej takie zdarzenia nie powinny mieć miejsca. Martwe zwierzęta muszą być poddane utylizacji.
Wiesław Pronkiewicz z powiatu wschowskiego, powiedział, że w jego odczuciu państwo już oddało swój teren we władanie wirusa ASF a ustanowione przepisy mówią, iż rolnik ma sobie radzić sam. Wg W. Pronkiewicza walka z chorobą zakaźną powinna być tak prowadzona by jej ognisko ugasić. Zaapelował, by w ramach powstrzymania wirusa, zmniejszyć migrację zwierząt poprzez zamknięcie przejść pod drogami szybkiego ruchu.
Zbigniew Gajewski delegat na WZ z powiatu międzyrzeckiego wyraził pogląd, iż koszty odizolowania gospodarstw od chorych dzików jest znacznie większy niż koszt wyeliminowania dzików, jako źródła choroby.
Po wystąpieniu Zofii Batorczak głos zabrał Roman Jabłoński, zastępca dyrektora Oddziału Terenowego KOWR, który przedstawił aktualną sytuację w obrocie gruntami rolnymi. Na początku swojej wypowiedzi odniósł się do diametralnych zmian, jakie nastąpiły po wprowadzeniu ustawy z dnia 14 kwietnia 2016 roku. W 2013 roku z Zasobów Skarbu Państwa w woj. lubuskim sprzedanych zostało 15 tys. ha w 2014 roku 12 tys. ha, w 2015 roku 7 tys. ha, w 2016 r. 2750 ha (były to przeważnie grunty, co do których procedura została rozpoczęta przed wejściem w życie ustawy), w 2017 roku sprzedano 219 ha.
W roku bieżącym główną formą zagospodarowania gruntów rolnych będzie ich dzierżawa. Dzierżawa większych areałów konsultowana jest z Radami Społecznymi funkcjonującymi od marca br. przy oddziałach terenowych KOWR.
Powierzchnia w Zasobie Własności Rolnej Skarbu Państwa w woj. lubuskim wynosi 101 tys. ha, z czego 23 tys. to grunty niezagospodarowane (tzw. grunty marginalne, o słabej bonitacji, zadrzewione). Ok. 10 tys. ha pozostaje w 895 umowach dzierżaw, które po rozpatrzeniu wniosku rolnika mają możliwość być przedłużone. Jak podkreślił R. Jabłoński oddział lubuski ma najniższy odsetek odmów przedłużania umów dzierżaw w skali kraju.
Co miesiąc w biuletynie informacyjnym KOWR przedstawiana jest informacja o stanie zagospodarowania gruntów. W roku bieżącym w pierwszym kwartale w woj. lubuskim zostało sprzedanych 135 ha – najwięcej w kraju. Wydzierżawionych zostało 731 ha z tzw. gruntów marginalnych. Planuje się zwiększenie tej liczby do 3 tys. ha.
Powiedział również o ścisłej współpracy KOWR z ARiMR polegającej na wymianie informacji w kwestii przedłużania umów dzierżaw a realizowanych przez rolników programów.
Liczba przeprowadzonych przetargów na sprzedaż w I kwartale br wyniosła 1134, a liczba zawartych nowych umów dzierżawy wyniosła 154.
Podał również informację, iż grunty położone w miedzywałach na chwilę obecną będą wydzierżawiane na 3 lata.
Stanisław Myśliwiec przedstawił problem, jakim jest wymóg KOWR dostarczenia świadectwa ukończenia szkoły o profilu rolniczym w przypadku udziału w przetargu. Zdarzają się przypadki kilkudziesięcioletniego prowadzenia gospodarstwa przez osoby, które z różnych powodów nie posiadają odpowiednich zaświadczeń o ukończeniu szkoły, uczelni czy kursu. Osoby te startując do przetargów są na straconej pozycji. Prezes LIR zaproponował zmianę w wymaganych kryteriach tak by liczył się również staż osoby prowadzącej gospodarstwo poświadczony przez urząd gminy a nie tylko dokument świadczący o rolniczym wykształceniu.
Roman Jabłoński zgodził się z tym zarzutem, jednak Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa musi trzymać się narzuconym wymaganiom formalnym. By wyeliminować ten problem obiecał przedstawić go odpowiednim osobom.
Po wystąpieniu Romana Jabłońskiego przewodniczący obrad oddał głos Wojewodzie Lubuskiemu Władysławowi Dajczakowi. Wojewoda podziękował za zaproszenie i podkreślił, iż bardzo ceni sobie takie spotkania. Zapewnił, że wszystkie tematy i uwagi, jakie rolnicy zgłaszają na różnych spotkaniach, forach są dla niego bardzo cenne. W odniesieniu do poruszanych wcześniej tematów powiedział, że tylko wspólnie podejmowane inicjatywy różnych służb oraz ich wzajemne zrozumienie przyczyni się do podejmowania działań z korzyścią dla naszego województwa. Jako przedstawiciel Rządu zapewnił, iż wszystkie zgłaszane problemy, uwagi i propozycje są przekazywane właściwym osobom, które przygotowują odpowiednie rozwiązania oraz mają wpływ na powstające zapisy prawne.
Ryszard Mróz Lubuski Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Gorzowie Wlkp. zaapelował, by w okresie wzmożonych prac polowych i wykonywania zabiegów środkami ochrony roślin nie zapominać o rozważnym ich stosowaniu. Już teraz otrzymuje sygnały od pszczelarzy o przeprowadzanych opryskach w środku dnia a konsekwencje takich postępowań są przecież odczuwalne dla wszystkich.
Prosił również o wzajemne porozumienie i informowanie się o planowanych działaniach i zabiegach. Należy również zwracać uwagę na pochodzenie danego środka chemicznego, gdyż w ostatnim czasie na rynku pojawiło się dużo środków zafałszowanych, podrobionych, których zakup i późniejsze użycie może okazać się zgubne.
Jan Rydzanicz Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim poruszył temat nieistniejącej na chwilę obecną tzw. ustawy „odorowej”.
Coraz częściej pojawia się problem nietolerowanych przez mieszkańców specyficznych zapachów, właściwych dla danej produkcji – ferm drobiu, indyków, trzody chlewnej.
Wojciech Grochala Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Zielonej Górze zabrał głos w sprawie nowo podpisanych umów dzierżaw obwodów łowieckich oraz wydanych w związku z tym negatywnych opinii Lubuskiej Izby Rolniczej dla kilku kół łowieckich. Wg Wojciecha Grochali negatywne opinie pochodziły tylko od LIR, w związku w powyższym podjęto decyzję o podpisaniu umów dzierżaw z wszystkimi kołami łowieckimi na następne 10 lat. Ponadto trudno byłoby realizować odstrzał redukcyjny dzików bez odpowiednio uprawnionych do takich działań osób. Nie podpisanie umów dzierżawnych skutkowałoby pozostawieniem obwodów bez zabezpieczenia.
W dalszej części wypowiedzi odniósł się również do nowowprowadzonej Ustawy Prawo łowieckie i planowanych szkoleniach w zakresie szacowania szkód. Szkolenia, które ustawodawca narzucił Państwowemu Gospodarstwu Leśnemu Lasy Państwowe będą prowadzone przez jedną firmę – Ośrodek Rozwojowo-Wdrożeniowy Lasów Państwowych z Bedonia. Dokładne wytyczne odnośnie szkoleń, ich terminy i program zostaną określone w odrębnym Zarządzeniu Dyrektora Generalnego.
Prezes Stanisław Myśliwiec odnosząc się do kwestii umów dzierżaw wyraził ubolewanie, iż po raz kolejny głos środowiska rolniczego, jaki reprezentuje Lubuska Izba Rolnicza nie został uwzględniony.
Po krótkiej przerwie przewodniczący WZ LIR wznowił obrady, podczas których delegaci do WZ LIR głosowali nad uchwałami. Po przedstawieniu przez Andrzeja Kuziemskiego, członka Zarządu LIR sprawozdania z działalności statutowej Zarządu LIR, członkowie WZ LIR jednogłośnie udzielili absolutorium Zarządowi LIR. Przyjęto także budżet na 2018 rok, uchwalono zmiany w Regulaminie obrad WZ LIR oraz ustalono wspólne stanowisko WZ LIR w sprawie ASF.
Zamykając posiedzenie Walnego Zgromadzenia Stanisław Myśliwiec podziękował wszystkim za udział w spotkaniu.
Aneta Jędrzejko